Relacja z Jamajki już na blogu - Szpital Uniwersytecki im. A. Jurasza

Szukaj

„Nasi Jamajczycy są przede wszystkim otwarci. Pozdrawiają nas na ulicy, machają i zawsze zaczynają rozmowę. Najlepszym przykładem jest sobotnia wyprawa po modem internetowy. W Santa Cruz nie można go kupić, więc wybrałyśmy się do Mandeville. Głównym środkiem transportu na Jamajce są taksówki. Okazuje się, że różnią się one od naszych nie tylko miejscem dla kierowcy po prawej stronie, ale i tym, że na tylnym siedzeniu zawsze siedzą cztery osoby… Przemiły pan Rohan nie dość, że obwiózł nas po połowie miasteczka, wchodził z nami do sklepów, to w kluczowym momencie – gdy pani sprzedawczyni stwierdziła, że polski pesel ma za dużo cyferek- po prostu wyjął z kieszeni swój dowód! Dzięki niemu mamy internet!” Tak rozpoczyna się jamajska przygoda naszych lekarek… Zachęcamy do odwiedzi na prowadzonym prosto z Jamajki blogu: http://2012jamajka.wordpress.com